Mamy weekend, ale nie wydaję mi się, żeby był to jakikolwiek powód do radości. Nic się nie zmieniło. Nadal mam
tonę nauki i tak naprawdę nawet nie wiem od czego zacząć. Wiersz na polski czy sprawdzian z niemieckiego ?
Dialog z niemieckiego czy ćwiczeniówka z geografii ? Wyglądam jak żul. Muszę iść się wykąpać, ogarnąć, a potem
się zobaczy. Mam nadzieję, że będzie burza. Tak ; ) Co tam u was ? Ostatnio jestem strasznie zacofana. Nie czytałam
żadnych waszych notek. ; C Opowiadajcie <3 edit : Nie widziałam jeszcze finałowego odcinka.