Cześć kochane <3 Jestem zmęczona. Niby nie powinnam, ale skoro nie zmrużyłam w tą noc oka ani na minutę to nie
ma się czemu dziwić. Nie chodzi o to, że nie mogłam. Po prostu nie odczuwałam takiej potrzeby. Oglądałam telewizje,
czytałam książkę, a po 2.00 wyłączyłam wszystko co dawało światło, położyłam się, włożyłam słuchawki do uszu
i dałam ponieść się magii nocy. xd Włączyłam soundtrack do tvd, a wtedy nawet mrok i czyhające gdzieś tam zjawy
nie były niczym strasznym. Piosenki przywołały mnóstwo wspomnień. Wydaję mi się, że żadna z nich nigdy mi
się nie znudzi. Never Say Never w scenie z Eleną, kolejny raz piszącą w pamiętniku czy The weight of us, a przy
refrenie przed oczami miałam wejście Damona. Doskonale pamiętam ten biały t-shirt i czarną skórzaną kurtkę.
Piękne Skinny Love przy pogrzebie Jenny, które zawsze doprowadza mnie do łez. Początek Losing Your Memory,
rozległo się głębokim echem - Wyznania Damona w wannie. xd Albo.. albo I was wrong gdy w 2x08, Damon
wyznał Elenie miłość po czym wymazał to z jej pamięci. Moje kochane I should go przy umierającym Damonie.
Pierwszy pocałunek Steleny i Breathe Again. Wyrwanie serca & nie zapomniane Only one. Cudowne Damon
dance haha przy Enjoy the silence lub przy I think were alone now z balu 2x18. Poza tym pamiętam też wyjście
Katherine spod prysznica i bezcenną minę Pana Salvatore (Happiness is overrate). Załamanie po śmierci Rose
i zabicie tej niewinnej dziewczyny na drodze (DLZ) .. JEJ ! Dałam się ponieść. Chciałam napisać jeszcze więcej,
ale kto, NA BOGA, będzie to czytać. hahaha. jak widać zmęczenie daje o sobie znać po przez problemy psychiczne.