Dzisiejszy dzien zleciał jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Pare chwil temu wychidziłam z ciepłego łóżeczka a teraz siedze juz na krześle i się bujam. Lekcje odrobione. Już sie dzisiaj uczyłam. Zaraz uciekam do łazienki umyc lepetynke. Nie zdąrze sie obejrzeć a będą kolejne wacajce. Świąt definitywnie nie chce. A co do zdjecia to takie słabe bo już ciemno. Zrobiłam je pare minut temu. Jest to uliczka na której mieszkam. Za dnia wygląda to ciekawiej. Troche jak uliczka z bajki. Ale tego to zdjęcie nie oddaje. Ok ja uciekam bay