Hej... to ja.... taaa. wiem co myślisz -.-' "wielki powrót" xD
Tak sobie teraz siedze i myślę o tym co się wczoraj wydażyło...
To było strasznie dziwne, nie ukrywam ale w pewnym senisie też było w tym coś co pomogło mi dostać się na wyższy poziom, lecz niestety, kosztem innych...
Zapowiadało się świetnie.! Miałam warkoczyki... hi hi..które zrobiła mi Moniś.<zaciesz>
Wybieraliśmy się...yyy...gdzieś...^^ najpierw wyszłam z Mońń po Kajtosza.. tak se łaziliśmy aż tu nagle Mońń dostaje telefon że wygrała kosmetyki ze Zmierzcha...oczywiście bardzo była uchachana, z resztą ja też xD. Potem szliśmy po Kose. Nikt nie miał pomysłu gdzie się wybioerzemy, wiec poprostu padła propozycja że nad jezioro.(jak zwykle)
Było super, fajnie, luz i spontan, tylko szkoda ze tam nie doszliśmy, bo Moniś i Kosa zaczeli się kłucić o to, czy lepsza jest nk, czy poszkole...-.-' troche żal mi było tego słuchać i wgl. Kajtek pewnie też tak to odczół. Aż naglę patrze, Kajtek sobie idzie, Mońń za nim, Kosa też chciał iśc...
Poczółam ukłócie w sercu, tak jakby to była moja wiena, zupełnie nie wiedziałam za kim
mam iść... ruszyłam za Kosą i pogadałam z nim o tym co się stalo..potem poszliśmy szukać Moni i Kajtka.
Widzę z daleka jak odchodzisz, znów to samo uczucie... takie pozorne ukłócie,
ręce mi się trzęsą, nie wiem gdzie mam iść, z jednej strony on, a z drugiej jesteś Ty..
Gdzie jesteś dziś, tęsknię tak jak nikt, przeminął krótki czas... czy wybaczysz mi...?
Przepraszam że z nim poszłam... chciałabym Ci się jakoś zrekapensować... ide we wtorek na alikido... i to z Tobą.!!! Nie musisz nic robić.! Idzę bo będziesz przy mnie...
(co do foty-to jest Sebastian Michaelis, z takiego super anime "Kuroshitsuji". Ja i Kosa to kochamy>!!!)