Zawsze chciałam poznać jakąś tajemnicę świata, żeby móc się nią chwalić i być za nią podziwiana. Ból polega na tym, że nawet nie potrafię odkryć tajemnicy, którą mam w sobie od lat. Znalezione poszlaki są niczym innym jak stekiem bzdur w całym morzu znaków zapytania. Chciałabym, żeby mi ktoś pokazał którędy trzeba wejść do grobowca myśli i kogoś, kto by mi dał mój własny kamień z Rosetty.
Zdjęcie zrobione przez Olkę