photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 GRUDNIA 2012

{6}

Sobotnia melancholia. Waga lubi ze mnie drwić i dzisiaj wyświetliła 59,5 kg. Jestem wręcz pewna, że jest popsuta, bo przecież nie schudłam 1,5 kg w ciągu paru dni, mission impossible. Od

września nie widziałam piątki z przodu, która była mi tak potrzebna. Zagrzała mnie do dalszej walki, dalszej kontroli.

 

 

Kolejny piątek wracałam z łzami w oczach do domu.  Czasami trudno jednoznacznie stwierdzić co dzieje się w mojej głowie, gubię się we własnej sieci chorych myśli, a co najgorsze ja jestem tym pieprzonym wędkarzem, który sam sieć zarzuca. Czuję się osamotniona w trzydziesto paro osobowej klasie, przepełnionej po brzegi szkole i w tym mieście. Odnoszę wrażenie, że nigdzie nie pasuję, nie jestem warta uwaga, minuty rozmowy. Jestem nieciekawa. Uciekam. Znów. Lewituję pomiędzy osobą a osobą, nie znam tutaj nikogo poza swoją klasą, idę przez korytarz, tak ten dziki tłum  i nawet nie mam komu powiedzieć "cześć". 

 

 

Może zamiast plecaka powinnam przerzucić się na transparent: "przygarnij mnie"? Absurdem jest to, że tęsknie za szkołą. Boję się weekendów, odrzucenia, jeszcze większej pustki, swoich czterech ścian, ktróre są prostą drogą do samodestrukcji...

Kompletnie nie potrafię pojąć mojej osobowości, właściwie jest ich wiele, a biegną w dwa przeciwne kierunki.

Jeśli miałabym o coś prosić, to pragnęłabym harmonii we własnej, nieokiełznanej psychice i kogoś kto chciałby mnie przytulić i powiedzieć: "kochanie, wszystko będzie dobrze".

 

 

co dziś zjadłam: bułka sojowa z flora pro activ, kawa rozpuszczalna

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika vaingloriouso.