Zapowiadał się taki miły dzień i...tak też się skończył. Niebywałe.
Mniejsza.
Już sierpień. Lato prześlizguje się cieniuteńką wstęgą między moimi palcami.
Upał jest tak dokuczliwy, że nawet myśli mam ociężałe. Mam wrażenie, że wszystkie zlały się ze sobą tworząc jakąś masę. Nawet nie potrafię ocenić czy ten twór jest pozytywny czy nie.
I dobrze.