Lion mama!

Czo te włoseły?! Lion mama, hyhy! :D

22 lipca (w 22 tygodniu ciąży) dowiedzieliśmy się, że SPODZIEWAMY SIĘ SYNA! <3 <3 <3

Stwierdziło tak dwóch lekarzy, na dwóch różnych sprzętach - będzie siusior jak nic! :D

Jako kobieta i żona czuję dumę. Dam mężosi syna, dzięki czemu przedłużymy nasz ród :)

Co prawda to już nie te czasy, gdy obowiązkiem królowej było dać królowi męskiego potomka (hyhyhy) , ale autentycznie cieszy mnie to i napawa dumą :D Od kiedy pamiętam, myślałam o synu, jako o pierworodnym. A gdy zaszłam w ciążę, miałam przeczucie, że będziemy obkupować się w niebieskie! :D Chociaż wszystkie znaki na niebie i ziemi (i w internetach) wskazywały na dziewczynkę ;) Obydwoje mamy nadzieję, że za jakiś czas naszą rodzinkę dopełni jeszcze Tamara Luiza, marzy nam się parka (przynajmniej :P ) <3 A nad imieniem dla chłopczyka ciągle dyskutujemy... :D

Zdradzę Wam, że kilka lat temu wróżka przepowiedziała mi... Że pierwszego urodzę syna :D

Wywróżyła z kart, że jestem jedynaczką, chociaż mojemu tacie marzył się jeszcze syn (prawda) . ALE! Będzie miał pierwszego wnuka, którego bardzo sobie ukocha! Rewelacja, c'nie? Hihi :D Przepowiedziała mi też, że wyjdę za mąż za blondyna, chociaż niedawno się pokłóciliśmy i rozstaliśmy (autentycznie tak było) :P Nie wierzę we wróżby, ale od tej szalonej staruszki sprawdziło mi się tak wiele, że aż strach... Na szczęście przepowiedziała mi same dobre rzeczy :)

Zmianiając temat, pochwalę się, że od dzisiaj zamiast jednej, mamy aż cztery fury! :D

Wozić będziemy się takimi maszynami: http://www.kifik.cz/deploy/files/nikon-baner6.jpg <3

Wozidła rewelacyjne, można zrobić z nimi wszystko, na wszystkie możliwe sposoby ;)

I co najważniejsze - wózek ma duże, pompowane, skrętne koła, i jest bardzo leciutki - aluminiowy :D

Już nie możemy doczekać się spacerów z naszym maluszkiem... Będziemy taaacy dumni! *.*

A ja, jak głupia, jeździłam dzisiaj wózkiem po całym domu i miałam radochę... Hahah :P

Boże... Zostały nam jeszcze tylko cztery miesiące!

Mam nadzieję, że nie zlecą bardzo, bardzo szybko - cudownie jest być w ciąży!

W sobotę mój Teść miał urodziny, i wpadliśmy z Robertem na uroczy pomysł... *.*

Dziadzio dostał pierwszy prezent od swojego wnusia, chociaż ten, jeszcze jest w brzuszku :D

Bobiś sprezentował dziadkowi elegancki kubek z napisem: "najlepszy dziadek na świecie"

- mina rozczulonego Teścia bezcenna <3 Reszta dziadków również dostanie swoje kubeczki,

gdy tylko będą mieli urodziny :D

Poza tym wszystko w porządku, mamy się dobrze, czujemy się dobrze! ;)

Jutro Małż zabiera mnie na randkę do kina <3 Wierni fani będą oglądać kolejne dzieło Marvela - Ant-Man'a :D

A w piątek - nasz wyjazd z okazji 9-ciu wspólnych lat <3

Buziole w nos, szczególnie dla mojej Rysi.