Witam Cię serdecznie! Mamy 7:47, a ja biegam po domu w piżamie. Dziś preferuję taki rodzaj informatyki. Pewnie będziesz zła, że olałam tą jakże ważną lekcję. Smutasz ostatnio i to smutne, bo smutać nie powinnaś. Cóż, sport jest lekarstwem na wszystko! Masz zakwasy? Ja nie, ha! Praga chyba dostatecznie wyćwiczyła moje nogi. Ubiorę dziś do szkoły sukienkę - niech mój ukochany podziwia co traci! No mniejsza. Słucham sobie Nevermind i naprawdę kocham Nirvaną - są świetni, nie? Teraz dochodzę do wniosku, że miłość i takie tam to głupota. Szczególnie, jeśli mowa o facetach rok młodszych/starszych. Ten jebany rok to wielka zapadnia i w żaden sposób nie uda się Nam jej przeskoczyć, tak przynajmniej mi się wydaje. No i właściwie nie wiem o czym jeszcze pisać.
Trzymam kciuki za nasze sporty, ograniczanie fast foodów i takie tam.