Cóż myślałam, że to łatwe. Od tak, to wszystko zrobię i będę zadowolona ze swojej pracy
nad sobą. Jak zwykle moje oczekiwania mijają się z rzeczywistością.. Acz porządek rzeczy
jest taki, że niestety mam zamiar coś z tym zrobić, ale nie potrafię, jestem na to za słaba wiedząc,
że są lepsze i cały czas o nich słyszeć.. do dupy bo to kolejny dzień w którym cały czas płaczę,
zasypiam i znów się budzę by zacząć od nowa, a moje oczy są tak przekrwione, że sama
zaczynam się martwić... i chcąc nie chcąc nie umiem.. nie chce, wysiadam.. jak ja mam
do czegoś dążyć kiedy wszędzie z nią.?
zmienię te hasło wiesz? wolałabym żebyś jednak myślał, że
mam się świetnie, a nie ciągle wiedział, że jesteś całym światem.