rudy kon przeszedł dzisiaj sam siebie, na piasku było ok, pobiegal dzisiaj lekko po wczorajszym treningu. wiec wróciłam (jadąc na piasek spotkałam 3 stadka sarenek xd), a że Oliwia lonzowala Balansiczka na padoku to Dominguez go zobaczył i na jakieś następne 5 min (wychodzenie do stajni rozsiodlowywanie) stał się arabem. kita w górze syja sztywna głowa w chmurach i pasażem do stajni. tak się zdarza.
odwołali nam Machnice wiec dopiero za tydzień Lipa ;)
jutro trening ;d