photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
...
Dodane 8 LUTEGO 2019
272
Dodano: 8 LUTEGO 2019

...

'Najbardziej lubiłem, kiedy Nina mówiła sama do siebie.

Urodziła się na wiosnę.

Latem, kiedy wieczory były coraz dłuższe,

nieraz leżała przy otwartym oknie i wypatrywała,

co się dzieje na niebie. Gaworzyła.

"Boże - myślałem. - Słyszę teraz ten najbardziej pierwotny język.

Nina mówi jakieś najbardziej święte rzeczy, jakie można powiedzieć, niemal śpiewa".

Słuchając jej w takich sytuacjach byłem niemal w ekstazie.

Według mnie to była modlitwa, jej rozmowa z Bogiem.

To jedno z moich najpiękniejszych doświadczeń jako ojca,

kiedy słuchałem tego małego modlącego się dziecka.

 

 

Dzieci kiedy są małe wciąż jeszcze znajdują się w raju.

Na pewno zapamiętałeś zapach małego dziecka - jedyny w swoim rodzaju.

Według mnie dziecko pachnie jeszcze rajem,

ma wciąż rajskie spojrzenie i widzi anioły - to, czego dorosły już nie widzi.

Nina wskazywała uparcie wzrokiem to samo miejsce,

wyciągała rączkę i powtarzała: 'ende'.

Sufit, tylko sufit, a ona aż podskakiwała z radości, uśmiechała się.

Myślę, że widziała wtedy anioła, może rozmawiali?'.

 

 

Tomasz Budzyński