i po air show . pierwszego dnia mnie zlało .
drugiego .. to straszne co się stało , a Ci piloci zostali bohaterami .
a tak czekałam na ten przelot ..
nie zapomnę jak patrzyłam przez obiektyw aparatu wodząc za su-27 , gotowa do zdjęć ,
ale kiedy słup ognia wzbił się w powietrze za drzewami .. spuścić migawki nie byłam w stanie .
a jutro zbyt radosny dzien sie nie kroi , wracamy do codziennej orki moi mili państwo .
z tej okazji idę oglądać Dr. House , a później spać .
to by było na tyleu ;-*
miłego.