zacznijmy od baardzo wczesnego pobudzenia : )
miasto z Czuperą .
kilka rund autobusem i korki.
potem po Paulę . z daleka tylko widzę Karasia, Małego i Mańka. stoję już pod klatką . ' oo patrzcie , Anka ! ' ja w myślach : błagam nie idźcie tu. i chuj skręcili w moim kierunku . coś Karaś sapał że jestem śpiąca królewna , że oczy małe . to ja że spać mi się chce . i zbiegła podkreślam : zbiegła Paula. i do sklepu. oni oczywiście za nami jak przydupaski , ale co tam . : )
obecnie próbuję pisać z polskiego , właśnie. próbuję . i ZDECYDOWANIE czas zmienić pewne rzeczy i osoby ;D...
przykro mi chłopcze . ale tacy z nas przyjaciele , że aż śmiać mi się chce . ;D