Ona była zakochana, zakochana na maxa. A może zacznijmy od początku ... Zaczęło się tak jak w bajce, jak kazdy mogł sobie wymarzyć. 
On - był chlopakiem przeciętnym, którego nikt tak naprawde nie potrafił zrozumieć. Możliwe, ze nie wiedzial co to tak naprawdę miłość. A ona? potrafiła kochać, i na dodatek całym sercem, zrobiłaby wszystko, zeby miłośc przetrwała ...Wszystko na samym początku było takie piękne, takie jak ze snu, jak gdyby nie działo się to naprawdę. Może miała to być przyjaźń, trudno powiedzieć, ale inaczej się skonczyło. To co działo sie bylo takie magiczne Z każdą chwilą, brakowało tego chlopaka jej bardziej, coraz więcej myślala. o czym? a może o kimś. Nie dopuszczała do siebie takiej myśli, że się zakochała. Zaprzeczala temu sobie, i wszystkim. A tak naprawde oklamywała samą siebie A co on myślał? czego on chcial? nigdy nie zdołała dowiedzieć się. Ale Zostali parą. Ten dzień był dla niej tak pamiętnym dniem, że cały czas ma przed oczami tą całą sytuację ..Dla niego niby znaczyło to bardzo dużo, niby się cieszyl. Ale szkoda, że nie tak długo...że doprowadził do tego, ze wszystko się skonczyło. Trudno wyobraźić sobie to jak ona się czuła, co przeżywała. Wszystko było takie bez koloru, nic nie miało sensu. Nie miała nadzieji, ze jeszcze kiedyś sie ułozy. Jednak wiedziala, ze bedzie dalej kochala, bo w koncu w tym chlopaku się zakochala. A on? chyba zatęsknił ... wrócił. chcial szansy. dostał ją. bo czego się nie robi dla milosci? i znow ... powtórka tego co bylo na początku. Ona chciała zatrzymać czas żeby ta chwila trwala wieki i nigdy to się nie konczylo. Tak wszystko to bolało, te rozstania...bo w koncu nie było jednego, lecz kilka. Takich chwil się nie zapomina. Cały czas wszysto powracało, każda chwila z nim spędzona. to bardziej po czasie bolało ... Czuła się jakby ktoś wyrywał jej serce, a ona zostawala sama, bez pomocy, tylko przyjaciele.. A chciala tylko jego, żeby był blisko. To chyba nie aż tak wiele. Ale dla niego zbyt wiele.Minęło sporo czasu. Gdy coś robila, myślala tylko o nim .. o niczym innym nie potrafila myśleć. To on jej siedzial w głowie, i nie dawal spokoju. Tak cierpiala ... z czasem zapominała, ale nie do konca. Aż nagle wszystko zmienilo się, taka zmiana o 180 stopni. Wróciło szczęście, wrociło ... lecz nie na dlugo. minimalny rekord. Wszystko co sie wydarzylo bylo jak z bajki ... jeszcze piękniej, niz kiedyś. Cudne, boskie. <3 ta rozmowa zmienila wszystko. Tyle łez wylanych ... ale ulozylo sie. Szczęsliwa. Mozna bylo się domyślić, tak wszystko wtedy nabrało kolorow. ale znow, finish. i tak zostalo. Teraz telefon milczy, lecz wiadomosci nie są skasowane. Chciała zapomnieć o nim, i dalej chcę mimo że był miłą chwilą, ale z jej zycia niech spada. z jej serca ... on w piersi głaz, zamiast serca ... Był dla niej wszystkim, ale odszedl ...nie zakochała się w chłopaku z plakatu, ze snu, czy z własnej wyobraźni. zakochała się w chłopaku który istnieje . ale to też było bez sensu .Skłamałaby twierdząc, że o nim nie myśli,myśli. czasami są takie dni, gdy jest w każdej godzinie, i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. wciąż jeszcze zdarza się jej  zasypiać i budzić z jego imieniem na ustach. często łapie się również na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie. wie, że to niemożliwe, aby ją w nim znalazła, ale nie może się powstrzymać, to jest silniejsze od niej .. Przyjdzie kiedyś taki dzien kiedy  opowie mu jak puste były wieczory bez Niego. Gdy za towarzystwo robiła muzyka, herbata i koc i Jego zdjęcie. Powie mu jak smakowały jej wlasne  łzy i tęsknota, której nie dało się opisać słowami. Gdy dzwonil z milosnym wyznaniem, nigdy nie był trzeźwy. Zastanawia sie cały czas, dlaczego one, kobiety nigdy nie przestają kochać,nawet drani.Ciekawe czy pamięta, bo niby wspomnienia go dręczą, ze tez nie jest mu łatwo, ale to slowa, ktore ... rzucal na wiatr. 
21...ten dzien ... kiedy zakonczylo sie wszystko, wszystko bez odwrotu. na zawsze, juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej Zapominala,niby, ale  miała wspomnienia ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu nieubłaganie bladły ...Sprawil, że jej świat bez niego nie istniał, liczył się tylko on i wspomnienia jakie po sobie pozostawil.Gra się skonczyla, nie wroci juz nic. Wierzy w to, że kiedyś stanie przed nią i powie"przepraszam, zrozumialem, ale wiem, ze juz za pozno"...Przeszłość mija, i ja i ty ... i my też...A milosc? z twojej strony jej nigdy nie bylo..
Bawil się uczuciami, dokladnie tak jak dziecko bawi się klockami. Była zabawką, żeby umilić sobie czas, zeby tylko pobawić sie i zranić jeszcze bardziej. A przecież ona tak kochala, czemu tyle w swym zyciu juz wycierpiala? przez jedna osobę ktorą jeszcze na dodatek tak bardzo mocno kochala...