"...To była chwila, kiedy Luce nie powinna zostać sama.
Wewnętrzny zamęt narastał w niej każdego dnia,
aż nie wiedziała już, co powinna czuć do Daniela albo kogokolwiek innego. I nie mogła przestać przeklinać
swojej głupoty, że poprzedniego dnia pozwoliła Milesowi na tak wiele. Przez całą noc dochodziła do tych samych wniosków- choć złościła sie na Daniela, to, do czego doszło z Milesem, było jedynie jej winą. To ona oszukała.
Robiło jej sie niedobrze, kiedy myślała o tym, jak Daniel tam siedział, obserwował i milczał, kiedy całowała się z Milesem; gdy wyobrażała sobie, jak sie czuł..."