czas w końcu na nowe foty, ale jakoś nie mam na nie czasu:/
może niedługo uda mi się być na kilku i jakoś będzie fajniej :)
a jak jest na teraz?
nie licząc zdjęć.... to dobrze
mam nowego kolegę:)
miło się rozmawia, śmieje....
tak, coś mi to przypomina.... ale nie, spokojnie, wiem co robię
a właściwie... przecież niczego złego nie robię
miło spędzam czas
spełniam swoje tęsknoty
ale...
no właśnie jest pewno drobne ale...
czy to ja wykorzystuję jego czy on mnie?
czy oboje siebie na wzajem?
czy też może żadno z nas nie wykorzystuje drugie i poprostu tak ma być?
tyle pytań i jak zwykle brak odpowiedzi
życie.... czas pokaże co i jak...
żebym tylko nie spostrzegła tych odpowiedzi za późno....
bo niby czemu któreś z nas ma cierpieć jeśli nie trzeba?
ja chcę się tylko cieszyć i śmiać:)
w tym nie ma nic złego prawda?