skończyłam 22lata i nienawidzę swojego życia.bo życie przestało się do mnie uśmiechać.i nienawidzę z całego serca.bo moje serce przestało być kochane.jestem tak przygnębiona, że nie mam już sił się uśmiechać.jestem taka słaba.życie ze mną pogrywa, a ja nie mam dostatecznie sił by walczyć.nie chcę, bo nie mam powodu.bo jestem sama.czuję się tak, jakbym się psuła, jakbym była niewystarczająco okaleczona.mam dość.i z nikąd pomocy.