Dziś na pewnej lekcji nauczyciel postanowił wystawić oceny..
Wystawianie to było bardzo trudne ponieważ cała klasa miała po jednej 5 od góry do dołu.. - tak za free, no więć polegało ono na tym, że osoba która chciała mieć 5 na koniec musiała opowiedzieć jakiś śmieszny kawał lub śmieszną przygodę ze swojego życia. Osoba, która odmówiła bądz nie przyszła jej do głowy żadna anegdotka dostawała 4...
Nie wiem , nie rozumiem ! Zastanawiam się czy to ze mną jest coś nietak , że jakoś ciężko zaakceptować mi takie podejście do sprawy czy o co chodzi... !?
Czasem te zajęcia strasznie mnie denerwują. Po prostu mam dość słuchania o nowych samochodach bądz o znajomościach naszego nauczyciela.
No i grozi mi 4.
No i co powiecie na temat takiego sposobu wystawiania ocen ??
A jeśli Wam powiem że była to lekcja religii ???