1.Majk w rekach znow mi plonie
slady zostawiam na tym betonie...
Mam glowe na karku nie bujam w oblokach
szczescie jest ukryte wlasnie w mych krokach...
Jestem pewny siebie wiem na co mnie stac
w zyciu trzeba poprostu dobrze umiec grac...
Zasady mam ich wlasnie przestrzegam
taki juz jestem na sobie polegam...
Bol,cierpienie go nie pokazuje
przelewam na kartke co mysle i czuje...
Zaplacze atramentem znow jej biel
wyznacze sobie kolejny cel...
Slyszysz moj glos w ludzi tlumie
robie co kocham i to co umiem...
łysy usyszysz jeszcze o mnie
a nie to przyjdzie moment ze w zyciu zwolnie...


2.wiem czesto lamie obietnice
dzis oddaje to tej liryce...
Opisuje wszystko slowami
zaskakuje ludzi swoimi rymami...
Swoim flow i swym glosem
jak to sie mowi ide za ciosem...
Wiesz jak siebie tu wypromuje
skleje nowy tekst i go zarymuje...
czasem brak pomyslow jak sie za to wziasc
czy dalej probowac czy olac i siasc...
Mikrofon kupilem bo oszczedzalem
znow w swoje dlonie go dorwalem...
Niektore sprawy mnie podkusily
gdy do czegos daze to nie ma sily...
Osiagne wszystko chocby po trupach
marzenia nigdy nie pozwalam upasc...


3.byl okres ze sie tutaj pogubilem
byl czas ze zle rzeczy robilem...
myslalem ze kims lepszym wtedy jestem
dzis wiem ze to byl tylko bezsens...
zawrocilem i wypłynąłem znow w morze
czekam az utopie sie w jebanej kasiorze...
wyostrzylem jezyk zmienilem poglady
serce prowadza juz inne prady...
zmienilem troche styl mam lepsze teksty
nie interesuje mnie frajer co na mnie pieprzy...
mam jazde w zyciu jakiej nie ma nikt 
jedziesz ze mna?? to zapnij pasy bo niejeden juz znikl...
ten zar w sercu nie zgasnie po kolejnym machu
bo to jest muza po ktorej nabierasz samku...