Dzień jak codzień :(
Szkoła, powrót z Dann do domu i takie tam..
Po raz pierwszy umiałam coś na sprawdzian z historii ;P.
Opieprz od ciotek, które lubią się mieszać w nie swoje życie :/
Ale do tego
-szybkie zwiedzanie opuszczonej kaplicy
-krótka wizyta w stadninie.
Krzysiek obiecał, że bardziej pokaże mi tą kaplicę ^^ i opuszczony stary cmentarz co jest dookoła :D.
Już się nie mogę doczekać :D.
Teraz tylko czekać aż Krzysiek zadzwoni, a potem lecę spać :D.
Papapap ;***