Z Hyde Parku

Dawno nic nie pisałem.

Spowodowane jest to tym, iż dzieje się tyle,

że nie chce mi sie tego wszystkiego opisywać :D

Ogólnie rzecz biorąc jest cudnie, bosko, a nawet niebiańsko :))

wakacje udane w każdym calu :)

oczywiście zawsze może być lepiej ale tu już się nic nie poradzi.

Wycieczka do Londynu udana.

impreza u Robin udana ( żelek się przełamał :D)

urodziny Olci udane :)

(najlepszy śmigus dyngus mojego życia :P )

rozmowy z Kotem o "życiu"

granie w chwile prawdy...

a reszte lepiej pominąć :D

Mój narkotyk

tego kawałka moge słuchać godzinami.

pomimo tego, że wszystko wspaniale i jestem mega szczęśliwy

to nadal brakuje jednego guzika

by dopiąc koszule szczęścia absolutnego.

jeśli wiara uskrzydla lepiej niż red bull...

to ja mam skrzydła na 20metrów

:)))))