Każdy by chciał wszystko naraz, zamiast starac sie o troche.
Czasem mamy tak, że nienawidzimy kogoś z całych sił, nie ważne za co, ale mimo wszystko jesteśmy wdzięczni, że właśnie dzięki tym osobom uczymy się życia i tego jak w nim postępować. Uczymy się tego, że czasami trzeba przełamać pewne bariery, by nie stracić czegoś bardzo dla nas ważnego. Uczymy się wyciągać pierwsi rękę na zgodę, kompromisu, pierwsi przepraszać, nie myśleć o "skrępowaniu" tylko robić pierwsze kroki. Tylu rzeczy możemy się dzięki takim osobom nauczyć, ponieważ staramy się nie powtarzać ich jak i własnych błędów. I nie licząc zmarnowanego czasu na nich, nie mamy czego żałować. Bo my uczymy się jak nie robić sobie pod górkę, a oni? Oni się nie zmieniają. Nie ma kto im pokazać jacy są, a sami tego nie zauważą. Może dlatego, że większość z nich myśli, że jest bez winy, że są "idealni".. W każdym razie to oni tracą, nie na odwrót.
+