czy to Ten stopnień nieidealności jest wystarczającym do zaakceptowania etapem idealności koniecznej do istnienia w mojej głowie tych wszystkich słów na "S" czy to dopiero początek zmagań z wcielaniem w tą Nie-rzeczywistość i żołądek ściśle określonego scenariusza z Nie-ze mną i z Nie-wami w roli pierwszoplanowej?
i przecinek poszedł się jebać.