Dawno nie pisalam..prawie udalo mi sie zapomniec ze mam photobloga.
Ale zaczynam pisanie notek od nowa no bo czemu w sumie nie, co? :)
Wczoraj przelezalam caly dzien w szkolnym lozku ale pora wstac na nogi bo jutro jade do Kopenhagi obejrzec moja uczelnie, porobic swiateczne zakupy i tak jakos powloczyc sie bez celu ulicami. Sniegu nie ma wiec dlugie spacery nie sa (jeszcze) katorga.
Za pewne przesiedze ten czas w jakiejs kawiarni i czytajac ksiazke ale to jak zawsze..:)
Od czasow mojej ostatniej notki duzo sie zmienilo..moze to ze udalo mi sie odciac w wiekszym stopniu od przeszlosci i smieje sie sama z siebie.
Nie moglabym zapomniec o ostatnim hejcie od jakiegos zyczliwego rodaka na temat mojego puszczania sie ''na prawo i lewo'' . Ludzie uzywajcie troche mozgu i jesli przemienicie swoja zazdrosc i zawisc na milosc i zyczliwosc to wiecej zdzialacie. A moze nawet pomozecie innym zamiast wygadywac takie brednie.
Dziekuje
Kupiliscie juz prezety swiateczne?