xmas, xmas

ze względu na zbliżający się jutrzejszy dzień, wiem, 

że nie każdy tu wbije później. 

i sama nie mam pewności, czy się tu pojawię,

by złożyć Wam życzenia.

więc robię to teraz.

zdjęcie z przed roku.

dokładniej 21 XII 2009. 

londynowe ( :

tam ze swoimi wyrobami robią niesamowite rzeczy.

wiem, że przynudzam już monotematycznością zdjęć,

będę robić to dalej bo...

uwiebiam tam pić, jeść, i robić zdjęcia.

ogólnie kosztowny interes,

i całkowicie zbędne robienie z kawy czegoś "wow",

skoro płaci się tyle, a warte jest max 1,50 zł 

 no ale w każdym lokalu jest inaczej,

nie mówiąc właśnie o tych zagranicznych.

dość  zdrowe podejście do kawy mają włosi.

tam dla nich jest ona czymś tak oczywistym,

że jej ceny na prawdę rzadko przekraczają 2 euro.   

no ale cóż poradzić.

SC 3ma tam swoje standardowe ceny,

i nie narzeka na brak klientów.

w końcu płaci się "za firmę".

komercha przede wszystkim.

wracając do ogólnej wizji tej notki

pragnę[już teraz]

życzyć wszystkim owieczkom,

które się tu przybłąkają

dużo ciepła w sercu, mimo mrozu za oknem,

dużo radości, bliskości, uśmiechu,

pogody ducha, poczucia spełnienia

i wypoczynku, może także relaxu

przy np. tysięcznym razie oglądania Kevina...(;

zdrowia - bo jego nigdy za wiele,

ogólnie Wiary, Nadziei i Miłości,

nie tylko w święta,  ale przez cały czas,

co najmniej do   24 XII 2011 (: 

[to wbrew pozorom niedługo (;] 

KOLOROWYCH ŚWIĄT i...

SMACZNEGO.!:D