Kochany samowyzwalacz, dobrze, że jesteś.
Nie ma to jak siedzieć w restauracji i robić wiochę fotografując wszystko co się rusza, bądź nawet nie ;d Lubimy wieśniaków, nie Gabryś? <3
Zaczęło się od pizzy, kinie, a skończyło na KFC i chwili zgrozy, kiedy to czapka Gab zaginęła w akcji, a my stałyśmy się ninja i szukałyśmy jej gdzie się da.
Na szczęście odnalazła się <skacze z radości>
Chyba mogę śmiało stwierdzić, że "my sweet sixteen" były udane.
"Och Karol" też było boskie. W końcu nie codziennie ogląda się striptiz w lesie (...) Gabryś, tak wzięło, że zaczęła śpiewać w kinie.
Wczucie czasu niektórych ludzi, mnie rozwala.. ;x Nawet Patka, która podniecona chce zadzwonić do mnie z życzeniami urodzinowymi, wybiera stary numer. A potem dziwi się, że nie odbieram ;o Ale kocham Cię, choćby za to roztargnienie <333
Uwielbiam mieć dobry humor i śmiać się z niczego. A z pewną Panią inaczej się nie da C; wchodzenie na czat, grubo po 2 w nocy było jednak złym pomysłem, potem koszmary mi się śnią. A wyobraźnia moich snów również mnie przeraża O_o. Papież, prezerwatywy, testament, HIV, śmierć. Teraz ta wizja nieco mnie prześladuje.
Ale mimo wszystko nocka z Tobą była BOSKA ! ;D <3
Teraz to ja trzymam za Ciebie kciuki, żeby w końcu się udało, bo jak nie to w ryj ;* <3
+ czemu im ciszej chcę coś zrobić, tym głośniej mi to wychodzi ?
Lubię pisać palcem po zaparowanej szybie <33