Dzisiejszy dzień był... ciekawy :).
- na historii nauczyłam się geo xD
- an geo mnie nie spytała xDD
- na polskim zauważyliśmy, że facet od polaka ma kubek z "Tarasem kawiarni w nocy" Vincenta van Gogha!!! Ja tez taki chcę!!! :(
- na W-fie grałyśmy w nogę! Tak!
swoją drogą... stwierdziłam, że dziewczyny nie potrafią grać w nic oprócz siatki :/ w kosza nie umieją, w unihokeja też nie... kije fruwają pod sufitem :/ nogi to wgl nie cierpią... masakra jakaś 
- na bio się dowiedziałam, ze pani pod moją nieobecność nazywa mnie "czarnulą" xDD fajnie

- wgl Dawid mnie irytuje... się podnieca, że praktycznie odpowiedział sam na wszystkie pytania babki od biologii skierowane do całej klasy i się szczyci, że tylko on znał odpowiedź, a gówno prawda, bo odpowiedział na pierwsze pytanie to się przy nim zatrzymała i już tylko jego pytała ... no coment
- a, no i kupiłam blok! ^^ jest dziwnie cieńszy w porównaniu z poprzednim, no ale zobaczymy :)
- za to jutro spr z matmy... i nic nie umiem! xD
To jeszcze tylko obejrzę Majkę i do matmy xD Uczyć się matmy... paranoja... xD