Ostatnimi czasy poznałam osobę, która bez konkretnej przyczyny była ciągle smutna. Osoba młoda, przed którą życie stoi otworem. Kiedy słyszałam jej brednie na temat jej uczuć uświadomiłam sobie, tak wiele, że byłam z siebie cholernie dumna.
Na szczęście nie wolno czekać, samo nic nie przyjdzie. Trzeba walczyć, trzeba chcieć. Jeżeli będziesz siedziała pięknym wieczorem w domu z tabliczką czekolady, słuchała smutnych piosenek i użalała się nad swoim życiem-nigdy nie znajdziesz szczęścia. Trzeba działać i cieszyć się z każdej chwili, bo nigdy nie wiadomo, kiedy nastąpi koniec.
Swoje myśli postanowiłam zająć książką, jako, że jestem osobą lubiącą pisać i czytać. Mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre i wylecze się z chorego sposobu na radzenie sobie z problemami. Trzymajcie kciuki.
~Izka. :)