Wczoraj poszłam na "Dni Tykocina" mieszkam tutaj od nie dawna nawet nie w samym Tykocinie lecz w jego okolicy. To było świetne wydarzenie, aby zobaczyć się ze znajomymi . Nie widujemy się zbyt często ... zazwyczaj w szkole. Potańczyliśmy trochę ... pośmaliśmy się . Było ogólnie spoko ;) Szkoda tylko, że gwiazda wieczora jaką był "Modern-Taking" ... to dwóch już starszych panów w strojach jakby urwali się z promu, plynącego do Szwecji. Krzyczeliśmy, żeby zeszli ze sceny.. a oni grali jeszcze dłużej ;]