Dwa lata temu elektrycy usuneli stare gniazdo, mieli wymieniać krzywy słup.
Nie wymienili słupa po dziś dzień, bociany co roku przylatują, postoją parę dni i odlatują szukając lepszego miejsca.
W okolicy jest dużo gniazd, tylko nasze stoi puste. Przez dziesieciolecia było zamieszkałe,
przyzwyczailiśmy się do nich, czekaliśmy na ich przylot, potem na młode i żegnaliśmy , gdy odlatywały.
Łza się w oku kręci...