jestę grzybę
ja nawlekam nitkę na igle by zszyć ciągle świeża ranę
na wylot
bo we mnie jest orkiestra która grać razem nie daje rady
jedna część zadowolona przyjmuje z pokorą wszystkie zmiany
druga na to: pieprzę, ja nienadążam wysiadam
czasami więc zdarza się że nie wiem czego chce
jedna część mówi jest tak dobrze druga jest tak źle