Wniosek z dnia poprzedniego. Nieistotne kim tak właściwie jesteś i co robisz. Ważne jest to jaki jesteś. Jeden człowiek, dwie twarze. Bywa.
Słuchaj no, jak co noc woła nas
Ten cały Jazz
Zroluję w dół pończochy i runiemy wraz
W ten cały jazz
Knajpę znam, gdzie sączy się po świt
Cudownie zimny gin, gorący piana rytm
I w dziób tam można też zarobić i to jest
Ten cały jazz
Włosy wypomaduj, but szał wzuj
I rusz w ten cały jazz
Dziś wieczór stary Dip gra bluesa, Boże mój
To będzie jazz
Lubię tłok i aspirynkę mam
O świcie łykniesz ją z ostatnim ginem tam
By kac cię nie mógł zmóc, by jutro znów iść móc
W ten cały jazz
Pokaż mi szklaneczki błękit i
Ten cały jazz
Gna na skrót gdzie gin otula lud
Ten cały jazz
Fruńmy wraz w łagodnym świetle gwiazd
Lotnictwo żaden as nie zdystansuje nas
Bo chociaż wyżej gna nie słyszy jak nam gra
Ten cały jazz
W shimmy, shimmy wciągnie cię z panienką twą
Ten cały jazz
Pękną jej podwiązki gdy z nią ruszysz w pląs
W ten cały jazz
Pokaż jej gdzie schować gorset
Ach, jak mama jej się zgorszy,
Że zdradziecko biedne dziecko
Wziął ten jazz
Radość życia zna, kto kocha tak jak ja
TEN CAŁY JAZZ
Nie wiem czemu studniówka mi się między innymi z tym kojarzy. Może to przez tą gadkę o czerwonej bieliźnie.