Tak, tak. Dawno nie byłam, nic nie pisałam, ale już mam nadzieje, że coś się odmieni. Nie mam pro, to stwierdziłam, że nie opłaca się tutaj wchodzić.
Więc, chciałam dzisiaj napisac o Ludziach, ogólnie. Fałszywość, miłość, cel życiowy, życie osobiste itd.
Jak każdego z nas motywuje ktoś inny. Przyajciele, rodzina, dalsi, bliżsi. Nie ma co mówić. Każdy potrzebuje prywatności. Nic na siłę trzeba umieć decydować, wybierać i żyć jak mu się podoba. Chcąc nie chcąc trzeba zacząć od ważnych spraw. Nie zawsze musisz upadać, zawsze musi ktos cię podnieść. Fałszywi są ci, którzy rąbiąc ci dupę na następny dzień potrafią kłamstwem spojrzeć ci w twarzy i powiedzieć "hej". Fałszywością nie można osądzac każdego, na każdym można się przejechać. Oczywiście nie mówię tu o osobie, która pewnie sobie tak pomyśli. Nie. Chodzi mi tu teraz o każdego. Z plotek nie dowiemy się wiele, z kłamst nie urodzi się pogodzenie i nigdy nie będziemy poprzez nieszczerość żyć spokojnie. Nie zawsze pojawia się na każdych twarzach uśmiech, ale to tylko dlatego, że nie umiemy czasem pogodzić się z prawdą. Nie musimy wierzyć słowo w słowo. Nie musimy zgadzać się z każdą nie prawdą, bo ona i tak zawsze wyjdzie na jaw. Miłosć - uczucie jakże zajebiste. Trzeba umieć liczyć na szczeście i czuć się szczęśliwym nie mając szcześcia pod ręką, czy w ręce. Trzeba umieć żyć ze świadomoscią, że miłości nie będzie na pstryknięcie. Owszem . Każdy rani, każdy niszczy coś najwspanialszego na świecie. Ale nie zawsze musi to być Kłamstwo! Nigdy nie zniszczyłam czyjeś miłości kłamstwem, bo jak co niektóre osoby mogą potwierdzić, że zawsze ciesze się ze szczęścia innych.
+Nie jestem fałszywa. Owszem świeta też nie. Ale jak do tąd nie zawiniłam tym, czym inni zawinili na mnie.
Pozdro.