KOCHAM to pole pszenicy i ten rów gdzie wszyscy ludzie sobie siedza i piją piwo , wino i jakies inne trunki czekajac na koncert
nie spodziwałam sie takiej miłej atmosefy . Jadąc tam myslam ze to festwial w stylu haineken znaczy sie wiedziałam ze jarocin był kiedys punkową imprezą ale wiadomo ze wszytko sie z czasem zmienia .Scena , pole i wioska piwno gastronomiczna była haineknowo podróbka jakies bony i takie sprawy, ale przed wejsciem na festwial było bardzo swojako :D hih pełno w spaniałych ludzi ktorym zazdroszcze stylu życia.
Usłyszałam pełno ciekawych histori , troszku sie zmeneliałam XD ale gdyby nie to nie spedziała bym czasu z nimi wszytskimi :) Mam nadzieje ze za rok tez sie spotakamy albo na innym festwialu :)