Martyna: i ten chomik spuscił się* i mu nózka odpadła.* W wersji Martyny z drabinki w klatce.
W wersji mojej i Paulinkowej na kanadyjce która skrzypiała.
Ale swoją droga wyobraźcie sobie takiego chomika co mu noga odpadła, ale Martyna to głęboko przezyła bo to był Kruszyna i nie wolno sie z neigo śmiać.
(Prawie jak ta pani z filmu na wychowawczej co porzuciła meża dla kury)
Bosssko.
Jutro zdziadziały dzień.
500 kartkówek i odpowiezi.
i niemiecki.