Adele

Emmm...

No y....

Jutro zaczynamy  drugi tydzień ferii                                           :)

Dla niektórych To wrecz zajebiście (No bo wolne od szkoły nje? :D )

A dla innych tragicznie (WTF??)

Choć po części ich rozumiem  . . .

Narazie sama w domu, bo rodziciele i s****iostra pojechali do Jordanowa.

W sumie to i tak nie chciałam tam jechać...

Teraz siedzę i słucham Adele i innych ludzi, którzy w przeciwieństwie do mnie umieją śpiewać.

I to serio.

Oni umieją śpiewać.

Szykam weny, natchnienia...

Właśnie kończę "zwiadowców"

Dopiero wczoraj zaczęłam czytać, bo jakos tak nie miałam czasu...

Zostało już tylko 100 stron...

W przeliczeniu godzina z kawałkiem...

Mniejsza o to.

Zaczyna mi się nudzić...

Mam ochote na lody...

Takie z zamrażarki                              :D

Oj gdyby to czytała pewna osoba nie obyło by sie bez podtekstu...

Ale wszystko spieprzyłam...

Już nie ma szans by to odratować...

Dlatego mam takie małe przesłanie dla wielu szczęśliwych par (m.in Asi i Marcina, bo serio widać że jesteście razem szczęśliwi)

Uważajecie na siebie,

Kochajcie się,

I  dajcie poczuć tej drugiej Osobie, najważniejszej w waszym życiu że jest całym waszym światem.

Bo skończycie tak jak ja,

Z czarnym Brytyjczykiem długowłosym (a raczej brytyjką), która jest w ciąży...

Grunt, że chodzi mi o to,

Że macie być szczęśliwi, bo nikt niema prawa Odebrać wam tego szczęścia!!

To na tyle z tych moich bezsensownych pisadeł...

Bye:*

Co po mnie zostanie, gdy mój czas dobiegnie końca?