Czuję, że jestem. Taka malutka, pełna szczęscia i milosci. Moje rączki są jeszcze takie słabe, nóżki nie mogą się ruszyc, nie widzę na oczka, ale czuję, że jestem. Mamusiu, dziękuję Ci, że mnie chciałaś. Tatusiu, dziękuję Ci, że dzięki Tobie jestem.
Żyję już 2 dzień i czuję, że jestem silniejsza. Moje malutkie serduszko powoli zaczyna bic w rytmie serca mojej mamusi, którą tak mocno kocham.
Nie potrafiłabym jej zranic, bo przecież to moja mamusia. Dała mi życie, nigdy jej tego nie będę w stanie wynagrodzic. Poruszam się pod Twoim sercem już długo, śpię, jem, oddycham i jestem szczęsliwa. Tak mi tu dobrze i cieplutko. Wiem, że niedługo będe musiała opuscic to cudowne miejsce. Wyjdę na świat i zobaczę Twoją twarz mamusiu. Nie mogę się doczekac widoku Twoich rozpromienionych oczu i miłego uśmiechu. Nie mogę się doczekac obrazu tatusia, skosztowac jego opiekuńczości i uczestniczyc w jego życiu. Tak bardzo Was kocham.. Chyba nadszedł ten dzień, wychodzę na świat. Ale.. Przecież miałam się urodzic dużo później. Co się dzieje? Mamusiu, robi mi się zimno. Dlaczego Twoje serce zaczyna się ode mnie oddalac? Dlaczego jego bicie już nie jest takie bliskie? Co się dzieje? Boję się. Pomóż mi. Ałł, coś mnie złapało za nóżkę, boli. Już wiem co to ból, mamusiu, dlaczego pozwalasz by mnie coś bolało? Proszę, pomóż mi. Kawałek zimnego metalu oderwał mi jedną nóżkę, ale nadal Cię kocham mamusiu. Wiem, że tak musi byc. Może urodzę się bez nogi, ale przynajmniej będę mogła zobaczyc Twój uśmiech. Wytrzymam. Teraz ciągnie moją rączke. Rączkę, którą chciałam dotykac Twojej twarzy i cieszyc się Twoim uśmiechem.
Ale nadal mam oczka, zobaczę Cię. Dlaczego to narzędzie wyrywa mi drugą rączkę i drugą nóżkę? To mnie boli. Mamusiu, dlaczego nie powiesz im żeby przestali? Dlaczego nie powstrzymasz tych ludzi? Kiedy dotykałaś reką brzuszka, w którym mnie czułaś byłam taka bezpieczna. Połóż rękę na brzuchu i daj mi dotknąc Twojej ręki moim serduszkiem, tak jak robiłam to kiedyś. Nie mam już nóżek i rączek, ale nadal mam oczka. Ciekawe czy są takie jak Twoje, czy takie jak tatusia?
już niedługo zobaczę. Będę zawsze przy Tobie mamo, do końca życia będę Ci pomagała i nigdy nie pozwolę na to, żebyś cierpiała. Zamknęłam oczy i nie mogę już ich otworzyc. Co się stało? Dlaczego moje usta zesztywniały i nie potrafię ich dotknąc językiem? Nie czuję zapachu. Czy to znaczy, że juz nigdy Was nie zobaczę? Ale to niczego nie zmieni. Kocham Was, a najbardziej Ciebie mamusiu, za to, że mogłam byc tak blika Twojemu sercu.
Czuję, że powoli zanikam, że za chwilę już mnie tu z Tobą nie będzie. Ale będę w niebie. I razem z innymi dziecmi patrzącymi na swoje mamusie, ja znajdę swoje
miejsce z którego będę obserwowała Ciebie. Codziennie będe przy Tobie.
Nie czuję już bólu, nie czuję niczego. Nie ma mnie? Obiecaj, że kiedyś mi to wytłumaczysz mamusiu. Będę czekała na Ciebie w niebie.
Moje serduszko już nie bije. Stałam zimna. Jestem w kawałkach. Zasypiam mamusiu, czy jeszcze kiedyś się obudzę?
Smutne..