Witajcie ;*.
Przepraszam , że tak długo nie dodaje żadnych wpisów ..
Ale jestem w trakcie przeprowadzaki , na nowej chacie nie mam neta ; / .
Przyjeżdzam na starą żeby dodawać wpisy dla was ;D .
A teraz opowiadanie mojej kumpeli ;'.
Pozdrawiam ją <3 ;**.
Proszę was bardzo komentujcie ! ;*
Stoję przy kamienicy , na oko opuszczonej . Nie wiem dlaczego tu jestem . Po prostu szedłem . Słyszę głos . Dziewczyny . Wychodzi przez dwudrzwiowe wyjście , schodzi po schodkach , rozmawiając przez telefon .
- To załatw chociaż jedną !. - prosi .
- Do jutra , no dzięki . Pa .
Potrząsła czarną kaskadą włosów i zapina białą kurteczkę . Podnosi głowę i patrzy mi w oczy . Z początku widze w nich zdziwienie , ale zastępuje je spokój .
- Cześć . -uśmiecha się .
Nie odpowiadam .
- Straszny z Ciebie milczek . - stwierdza .
- Chcesz coś zjeść ? . - kiwam glową . Idziemy do pobliskiej kawiarni . Dziewczyna zamawia koktajl owocowy i jabłecznik .
- A ty co chcesz ?. - pyta .
Nadal milczę .
- Dla kolegi colę i jakieś ciasto - mówi do kelnera . Patrze jak odchodzi i idzie do kuchni .
- Jak masz na imię ? . - pyta .
- Joe . - mówie cicho .
- Nareszcie . Kaitlyn . W skrócie Kait . Mieszkasz tutaj ?.
Kiwam głową .
- A potrafisz mówic ?.
Kiwam jeszcze raz .
- Coś nie widać .
Nie moja wina , że przez nią zaniemówiłem . Kelner przynosi zamówienia i życząc nam smacznego kładzie je na stoliku . Keit bierze łyk koktajlu .
- Co właściwie chciałes ?.
- Nic.
- To po co tam szedłeś ?.
- Nie wiem .
- To jest nie bezpieczna dzielnica .
- Wiem .
- Znasz mnie ?.
- Nie .
- Wiesz kim jestem ?.
Patrzę na nią . Ma na sobię krótką jensową spódniczkę , białe kozaczki , czarny top i białą kurteczkę . Rozpuszczone czarne długie włosy opadają na ramiona , a na twarzy tylko błyszczyk na ustach . Domyśliłem sie kim jest , ale nie mówie tego .
- Nie . - kłamię .
- Kłamiesz . - mówi spokojnie i opowiada mi swoją historię .
Wiem , że jest prostytutką , ale nie wiedziałem że równeiż narkomanką . Postanawiam opowiedzieć jej o sobie . Moje życie jest nudne . Chyba właśnie sie zakochałem .
Jem ciasto i wypijam colę . Kait już prawie kończy koktajl .
- Chcesz ?. - wyciąga do mnie rękę z napojem .
- Już nie mogę .
- Dzięki . - kończe owocówkę .
Kait wstaje od stoły , a ja za nią . Sięgam do kieszeni po pieniądze .
- Ja zapłacę .
Po chwili jesteśmy juz przed kamienicą i ruszamy w stronę kamienicy . Wchodzimy przez drewniane podniszczone drzwi zatrzymujemy się na korytarzu . Kaitlyn odwraca się w moja stronę . Myślę , że pewnie chce cos powiedzieć ale najwyraźniej mam dziwny tok myślenia .
Kait kładzie mi rękce na ramionach , popycha na ścianę i całuje gwałtownie . Po chwili pocałunek staje się spokojniejszy , ale dalej jest namiętny . W korytarzu jedynie słychać nasze ciche jęki i wzdychania . Usta .. języki .. gorące pocałunki .
Nie wiem , ile tam stoimy . Pewnie gdyby nie zadzwonił jej telefon stalibyśmy tam dalej . Kait rzuca mi smutne spojrzenie i odchodzi .
(...)
Nie widzę jej już od 6 misięcy . Nie wiem , co się z nią stało .
Czy jest wolna .
Czy rzuciła to wszystko .
Czy zgarnęła ja policja .
Nie wiem nawet , czy żyje .. / Anna Fortuna .