dopiero z ogniska wróciłam. Darli mordy przez całą wieś. Znów sprzątanie drogi, tym razem mini. Dziękuję, wiesz ? ;____; mmmm wiejemy. I nie widzieć czemu, o 00.20 położyłam się na ławce pod moim domem i tak leżałam nie wiadomo ile i jak już napisałam nie wiadomo czemu. Pomińmy, że wylądowałam też na ziemi, bo ławka niestabilna, a tamci to debile. Jutro zdjęcia od Dominiki. Sobota. Wyspie się. Mam taką nadzieję chociaż. Oks, to tyle.