Wczorajszy dzień był dniem jednym z najgorszym . Moja przyjaciółka teraz już była zerwała ze mną kontakt z dnia na dzień co wtedy robić tylko plakać pisałam , przepraszalam nic nie pomogło było chyba jeszcze gorzej nawet napisałam jej sms w nocy zeby wszystko przemyślala lecz ona chce zmienić swoje życie , a ja w nim nie jestem .. Trudno nie była to prawdziwa przyjaźń jak nie zależy jej na mnie , nie wie jak się czuje , a ona lepsza odemnie nie była . Ja też swoje życie zmienie , zmienie charakter , zmienie wygląg leczy gdy się zmienie nie bede chciała już jej znać . To tyle o tym . Póżniej wyszłam na spacer z dziewczyną z którą byłam pokłocona z kilka miesięcy (chyba od listopada) ta przerwa i dobrze i źle nam dała , bo nikt nie chce zebym się z nią kolegowała , a jej znajomi nie chcą zeby ona ze mna , ale ich sprawa . Było fajnie , powpominaliśmy troszkę i był wielki brecht ;) Aa potem napisal do mnie chłopak , który mi się podoba , ale zobaczy się jak to będzie ;]