yo! wstałam wcześnie, to mam czas żeby coś tu dodać. to zdjęcie dodaje chyba 3 raz, ale kocham je, wiec sobie dodaje. mamy weekend-ogóraski <3 "chcesz zakisić ogóra w moim słoiku?" hahahahhhaha, rozjebałam!

JEBAĆ ŚWINIAKA! KURWE JEBANĄ W DUPE! KIEDYŚ JEJ TAK WYKURWIE, ŻE JA PIERDOLE! NA PIZDĘ JĄ DZIEWCZYNY! HAHAHHA! ps. pozdrawiam Martynę, Klaudię i Agatę :D:*

"z rapem nie chcę się ukrywać, wolę gadać, po to mam skrzydła by na nich latać." co kurwa, nazwycia mnie "małolatą, która słucha rapu"? dzięki, że sobie mnie kojarzycie z rapem, ale wiem, że pewnie co pierdolenie idzie z sarkazmem. jak się dowiedziałam o tym to tak mi ciśnienie skoczyło, że o kurwa. nie łatwo mnie wkurwić, ale jeśli chodzi o coś, co czasami trafia do mnie bardziej niż przyjaciele, to sorra. a wy co, "słuchacze rapu"? hahahaha. ta leci na wygląd, a ta na styl. jakie to puste. ja taka płytka nie jestem żeby patrzeć, czy raper ma ładne oczy, czy kurwa dupe. jeszcze inne mają zajawkę jak znają załóżmy jeden kawałek jakiegoś rapera. przykaładowo onar-"ja bym oszalał" kawałeczk o miłości i już 3/4 lasek jara się. ale wy przecież słuchacie onara. tak, tak wy "LOVE RAP". a mogę się założyć, że nie wiecie nawet jak jak on, Pihu, Chada czy inny raper się nazywają.  "ty nie słuchasz rapu, ty go tylko podsłuchujesz" jak to słyszymy w moim zajebistym "radio killa" PIH ERO SŁOŃ - często to nucę, aż niektórzy mają mnie dość, ale... lubię to, więc sobie "rapuje". ale wracając do tematu o moja historia z rapem zaczęła w 6 klasie się od Piha, "śmierć nas nie rozłączy". pierwszy utwór jaki jego słyszałam. pamiętam jak na początku powiedziała, że żałosny, ale później, przesłuchałam 4, 5 raz i się wkręciłam w ten świat. do dzisiaj Pihu mój guru, DR2? mózg rozjebany. później poznałam bodajże Chadziaka (przez Piha, mnóstwo wspólnych tracków) i później poszło dalej. dzisiaj mam 16 lat i bardziej ogarniam to, czego słucham. ostatnio na głośnikach Huczuhucz! jego kawałki? mistrzostwo, propsy propsy. "Oczywiście, żeby nie było, że zaniedbuję resztę, bo gdybym słuchała tylko jego nie mówiłabym, że słucham rapu." Ci, co w tym siedzą pewnie wiedzą o kogo chodzi. i muszę nawinąć jeszcze o tym, że kurwa nienawidzę soboty. niektóre kawałki trawię, owszem, ale jak można non stop nawijać o sexie, alko i jak to fajnie jebać szkołę i siedzieć z chłopakami na osiedlu? takie coś nie trafia do mnie. powiem wam jeszcze, że stawiam na młodych raperów. przykładowo chłopaki ze szczecinka, po 18 lat, ale tyle ciekawych kawałków! Przemek, tworzy 4 lata, bynajmniej tak mi pisał. dużo jeszcze pracy przed nim, ale jak na razie daje rade.  mam nadzieję, że za kilka lat będę się o jego płyty biła w empiku. liczę na Ciebie mordo! na Gucia oczywiście też, ale większy senstyment do Przemka. dzięki niemu mogłam też obczaić jak to wszystko wygląda "od środka". wicie jakie to uczucie mieć tekst kawałka jeszcze przed jego powstaniem? nie wiecie, a ja wiem i powiem wam, że niesamowite! ale mniejsza z tym. chyba kończę już mój bełkot, ale musiałam to napisać. a wy jak chcecie napierdalacje dalej, jebie mnie to, serio. ja tylko napisałam, co o tym sądzę.

Tylko Ty, tak wiele Ci zawdzięczam
Nie zostało mi już nic, tylko łzy i stare zdjęcia
I tylko Ty nie widzisz teraz smutku w moich oczach
Lecz tylko Ty dziś wiesz jak potrafię kogoś kochać

/koty katz/ halooo Leszek!