Wczorajsze. Andrzejkowe. Z Agatką ! <3

Wczorajszy dzien nawet udany. Zwłaszcza nasze "zabawy na śniegu" i wróżby andrzejkowe. Mój but był pierwszy, z wosku wyszły mi jakies dziwadła (Mama twierdzi, że jakieś połamane serce i coś tam jeszcze), a imie... Imienia nie powiem! Powiem tylko, że baaardzo ładne. :D Nawet w szkole nie było aż tak źle. A dziś? Kurde. Obudziłam sie z tak okropnym bólem gardła(tak, tak. śnieg za koszulka, poodmrażane palce i -15(?) robią swoje, co nie zmienia fakty, ze uwielbiam taka pogode). że sie wytrzymac nie dało, ale do szkoły oczywiście poszłam. A jak. No i nie było aż  tak źle, nawet można powiedzieć, że całkiem dobrze. I te pytanie... Ale coś mi sie wydaje, ze nie jestem odpowiednia osobą, żeby na nie odpowiadać. :D | A potem...  Kuurde... To mnie dobija.. Już sama nie wiem, co mam robić, co mówić, zeby nie pogorszyło sie jeszcze bardziej. Wiem tylko jedno, jeśli to będzie trwać dłużej to chyba zwariuje. Zginę. Wtedy plusem, chyba jedynym,  będzie to, że już nie bede sie musiała przejmować tego typu sprawami. Hmm...  | I nie ide na tańce. Kurde.  A jutroo.. Wolne! ;) Chociaż jutro akurat bardzo bym chciała iść. Ale z drugiej strony.. Jeśli ma to być dzień podobny do dzisiejszego, to chyba jednak wole nie. | A w środe wywiadówka... Ojej. Mam nadzieje, ze przeżyje. 

Ci Naj <3

Z Bogiem! :)

<3 ? :)