Used puppet on a string
Wszystko powiedziałam, choć teraz jest mi źle.
Czasami człowiek dowiaduje się o sobie takich rzeczy... nawet nie chce w nie uwierzyć.
Ja wierzę. Ale jest mi ciężko.
Chciałabym móc sobie ufać, tak żeby nic nie było w stanie mnie podważyć przed samą sobą.
Jestem rozdarta, pełna wątpliwości.
Gorzko mi od twojej premedytacji.
Uwiązałeś mnie na sznurkach emocjonalnego głodu.
Kocham twoje emocje, kocham te skrajności. Kocham te złudzenia o krzywdzie dającej szczęście, kocham to napięcie hamowanej rozpaczy, kocham ból doprowadzający do szaleństwa, kocham uczucie rozrywanego na strzępy serca, kocham niechęć do każdego skrawka mojej osoby, kocham ogień powstający z żywcem piękącej frustracji...
Ale to nie ma nic wspólnego z Tobą czy z miłością tylko z moją otchłanią, zranieniami.
Nic nie znaczące banały, wieloznaczność, drobne gesty i uśmiechy, niepewności, to wszystko jest bardziej groźne niż na pozór się wydaje.
Najgroźniejsze dla nas, wyczulonych, wypatrujących najdrobniejszego światełka w mroku.
Domyślam się że taka relacja, to wymarzona zabawa, pole do demonstracji potencjału jaki nosi w sobie sadyzm.
Cóż sponiewierało mnie okrutnie.. ale za to - ile nowej wiedzy.
Już powoli nad tym pracuję, układam element po elemencie, I zmnieniam. Na prawdę zmieniam. I będzie inaczej. Uzupełniam się o braki.
Inni zdjęcia: Okno papieskie nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24