Ludzie istnieją zawsze w sytuacjach...Prawda? Istniejemy w sytuacjach, które się zmieniają. I mamy na to pewien wpływ, czyż nie? Każdy z nas może w jakiś sposób wpłynąć na sytuację, w jakiej się znajduje; zmienić ją, nagiąć do własnej woli.
Ale są takie rzeczy,
na które nie mamy wpływu. Są to przypadki, które zdarzają się nagle, atakują niespodziewanie, bez ostrzeżenia. Musimy cierpieć, musimy umrzeć& są to tzw. sytuacje graniczne, które nie możemy zmienić, nie możemy wyjść poza nie, gdyż dotyczą każdego z nas.
Z tego również możemy wywnioskować, że nie jesteśmy w stanie uciec od cierpienia i niedoli. Nie rozumiem dlatego stoików, którzy, chyląc od sytuacji granicznych, starali się całkowicie zobojętnieć na świat. Nie rozumiem ich, gdyż przez swoją wiarę w możliwość nie cierpienia, stają się powoli zimnymi, zobojętnianymi ludźmi.
Ale jest coś takiego, co nie pozwala odejść od wiary...
Choć nie wszystko sie rozumie nadal trzeba wierzyć... dlaczego? Czy jest to efekt wbijania do głowy od małego co dobre a co złe? Wszystko się teraz zmienia... Planując wcześniej pewne rzeczy zastanawiam się teraz czy mają one jakiś sens... Teraz żyję dniem dzisiejszym... I nie wiem co będzie jutro...
Może wszystko się zmieni?
moze traz bardziej optymistycznie

no wiec dzisiejszy dzien byl mega oporocz tego ze jutro nie bede mogla wstac z lozka...no ale...
fotka z przed tygodnia a na niej ja i moj najkochanszy skarb

jak bylysmy na lakach z Olga Metka Magda i Pianuszka

z tylu mial byc zachod slonca ale drzewka go troszke przyslonily

niechce mi sie juz pisac wiec koncze...
buska dla wszystkich kochanych osobek

