Warszawa ... jak to szybko zleciało , minęło parę dni i już musieliśmy wracać do domu aż smutno było się pakować i wychodzić z hostelu .Mieliśmy dość tego łażenia wszędzie nogi bolały i wogóle ale warto było se tak pozwiedzać :) A najgorsza była jazda w autobusie 7 godz ... Jak jechaliśmy to ogółem była taka duchota i jeszcze tak strasznie słonko grzało .. xd W drodze powrotnej gdy jechaliśmy już do Łambinowic pani ogarnęła się i odtworzyła nam szyberdach i wtedy to już można było se jechać . I mieliśmy szczęście bo od początku do końca gdy przyjechaliśmy do było GORĄCO BARDZO ja chcę jeszcze raz tam jechać . xd . NIE BĘDĘ JUŻ SIĘ TAK ROZPISYWAĆ MIŁEGO DNIA PAPAPA <3