całą noc nie spałam : O poszłyśmy z king. ok. 6.40 ! ^^ rano z szymonem jeszcze gadałam , ale musiał na busa iść : D
wstałam ok. 15, tzn. mój cudny braciszek mnie obudził -.--' i wgl. : D masakra ^^ zaraz wybyć trzeba gdzieś, i muszę kupić szlugi :x
tyle raczej. baj.
take me where i wanna go.