Umcyk cyk jest gites.
Magister finansów obroniony.
Wolność i swoboda nadeszły.
Teraz już tylko mieszać z pracą i kosić hajsy.
Może jeszcze zrobić podyplomówkę, żeby podbić status społeczny i będę szczęśliwy.
Chciałem przerwy od pracy ale jakoś mi się tęskni za tymi zjebami z biura.
Na urlopie byłem w Krakowie: jeden wielki bangkok pełeń chińczyków, niemców, pojebanych dróg i tramwajów widmo. Nigdy wincej.
Zostało tylko morze i trzeba już będzie nakurwiać za granice.