Pojeżdżony zostałem. I wcześniej- jak widać na zdjęciu.
I wczoraj.
I nie mam czasu gadać, bo mamy w stajni nowego lokatora.
Jakiś taki kurduplowaty jest i nie umie dobrze stać. Nie wiem...chory jakiś, albo co?Nie wiem po co komu taki wybrakowany koń.
Mieszka z Landminą w jednym boksie.
Nazwali go głupio- źrebak.
Ja bym go nazwał jakoś inaczej.
papa
Wasz Passuś
ps- pani jest zajęta, bo laszczy się dalej. Ale obiecała do mnie przyjechać. I dziś i jutro.