us against the world.
wróciłam sobie z wakacji u babci. w skrócie było fajnie.
pojechaliśmy sobie z pawełkiem rowerami na tręby.
mądry paweł, któremu paliła się myszka i zamiast odciąć
od niej kabel odciął od neta. codziennie piwkowanie
całe dnie rozmawiałam z misiem. gdziekolwiek byłam czy
na dworze, czy w pokoju, gdy coś robiłam zawsze
rozmawiał ze mną<3 moje słodkie.
stęskniłam się za makłowiczem, natalcią, zizą, martyncią i tadziem
oczywiście. kasiu czekam na soczyste duże pałki w sosie śmietankowym
i jędrne rózyczki w sosie kiślowym :DDDD